Założony został przez Bartosza Skelnika (gitara), Kubę Gimińskiego (bas) oraz Pawła Ramotowskiego (perkusja). Nazwa kapeli ewoluowała, zgodnie z teorią Darwina, z czasem i tak o to, z początkowej nazwy "Spółka zoo", zmieniła się na "Kot Pocztowy", aby później, ostatecznie przybrać miano "Kota Kreskowego". Zmiana nazwy na Kota Kreskowego wiąże się z odejściem Kuby z zespołu, a przygarnięciem pod swoje skrzydła nowego basisty, Krzysztofa Pyrzyńskiego. Po drodze swojej kariery, wspaniała trójka wciąż szukała czwartego do brydża, który mógłby stanąć za mikrofonem. Niestety bez skutku. Niebiosa złośliwie zsyłały same wokalistki, zamiast porządnego rockowego głosu. Trzeba sobie jednak radzić, więc Kot Kreskowy postanowił chwilowo wymusić na Bartku objęcie również funkcji wokalisty, dopóki nie znajdzie się jakiś nieziemski wokal pokroju Ryśka....co może trochę potrwać...

A jednak trafił się i Rysiek, ba Rysiek z gitarą!! Niestety na krótko ale jego wkład w zespół był odwrotnie proporcjonalny do czasu w jakim grał w zespole. Za kadencji Krzysztofa Wrede, zwanego Wrednym, za mikrofonem zespół dopracował swoje sztandarowe kawałki, które w praktycznie nie zmienionej formie dotrwały do dzisiaj. Niestety odpadł basista i znowu było tylko trzech przy stoliku. Kolejny raz niebiosa nie były przychylne młodym rockman'om, basiści przychodzili i odchodzili. Zagrało się jednak kilka koncertów. Niestety z powodu niedyspozycji zdrowotnej Krzycha nie mogli zagrać w finale konkursu młodych talentów Radia Kaszebe, gdzie zdobyli nagrodę publiczności, i niedługo potem z niewyjaśnionych przyczyn Wredny postanowił opuścić zespół. Zaraz potem zespół zawiesił działalność.

Na całe szczęście wzięli się w garść. Ruszyli z kopyta. Miejsce za mikrofonem i z gitarą w ręku zajął Patryk Sobiecki a za bas chwycił Mieszko Weltrowski. Szybko się zgrali i rozpiera ich wielka chęć do grania, do grania na scenie. A to nastąpi w najbliższym czasie.

Skład składem, ale co ważniejsze, to muzyka. Jeśli nie sprawia przyjemności ze słuchania i satysfakcji z grania, to coś jest nie tak. Takie jest motto kapeli. Nie chodzi o kasę, nie chodzi o sławę, chodzi o to, aby się dobrze bawić robiąc to, co się lubi najbardziej. Wielu muzyków zapomina o tym, dlatego też jednym z założeń "Kota Kreskowego" jest przypomnieć te podstawowe wartości. Wnieść coś świeżego, z jajem, i nowego za razem na rockową scenę muzyczną. Wielką inspiracją dla kapeli są zespoły legendy, jak Led Zeppelin, Guns N' Roses, Queen, Pink Floyd, Dżem... Obecnie pracują nad materiałem do pierwszej płyty. Będzie rockowo, z mocnym brzmieniem, ale nastrojowe rockowe ballady dla spragnionych również się znajdą. Wizja już jest, teraz tylko czekać na realizację!